sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 7 "Co ja dla Ciebie robię Erin"


~Erin POV~

Kogo to był pomysł?
Zespoły miały jeden dzień wolny i cóż, zdecydowały iść do Thorpe Parku. Wydawało się jakby byli jedynymi co chcieli iść, wszystkie dziewczyny szukały wymówek jak to możliwe.
- Oh jestem pewna, że będzie tłoczno – Sophia powiedziała.
- Większość ludzi jest w szkole – Michael odpowiedział.
- Ale jest za zimno! – Josie narzekała.
- Tak Josie i dlatego pogoda wskazuje na słoneczną dzisiaj – Calum śmiał się pokazując nam pogodę na dzisiaj na telefonie.
- Cóż, boję się kolejek – powiedziałam.
- Nie bądź mięczakiem – Luke powiedział –Chodźcie, my idziemy – burknął.
I tak wyruszyliśmy w drogę do Thorpe Parku i żeby było gorzej, była z rana. Więc tak o to jesteśmy, w mini busie, nasza czternastka - Ja, Josie, Sophia, Hope, Calum, Michael, Ashton, Luke, Harry, Niall, Liam, Zayn, Louis i Camryn w drodze o siódmej rano.
Jestem trochę pewna, że to nie jest otwarte o tej porze.
- Słyszałem, że te kolejki są naprawdę straszne – Ashton zachichotał – Raz ktoś umarł, to była dziewczyna, coś w Twoim rozmiarze Erin-
- Ashton przestań próbować mnie przestraszyć! – krzyknęłam uderzając go. Byłam już przestraszona bez jego prób straszenia.
- Aw, nie martw się mała, ochronię Cię! – uśmiechnął się trzymając moją rękę. Luke zakpił z drugiej strony mini busa.  Ashton do mnie mrugnął i pokazał ustami ‘Punkt’. Uśmiechnęłam się do niego a jego uśmiech stał się niepewny, usunął swoje ręce z moich i otarł je o swoje nogi – dziwne, nigdy tego nie robił.
Dotarliśmy około ósmej rano, zgodnie z otwarciem. Ruszyliśmy w naszą stronę. Stojąc przy wejściu patrzyłam na kolejki, jedna była zdecydowanie stercząca do nieba jako wielki hak.
- Ashton, jestem przerażona -  powiedziałam nie przestając patrzeć na kolejkę. Przytuliłam się do niego oczekując że coś powie, ale nie zrobił tego. On tylko niezręcznie kaszlnął, wtedy zdałam sobie sprawę, że powinnam zobaczyć zanim kogoś złapię. To nie był Ashton tylko Niall. Śmiał się kiedy zdałam sobie sprawę, że myślałam że jest inną osobą – Przepraszam Niall – powiedziałam rumieniąc się.
- Nie ma znaczenia! – zachichotał – Szczerze, to też jestem przerażony! – wyszeptał w moje ucho i się zaśmiał.
- Dobrze! – Luke powiedział wchodząc między Nialla i mnie. Wywróciłam oczami – Mam rozkaz, najpierw idziemy na Rush – zażądał prowadząc nas.
- Idiota – kaszlnęłam za nim, Niall i ja się zaśmialiśmy.
- Dobrze powiedziane – podniósł rękę i przybiłam mu piątkę. Może nie będzie dzisiaj tak źle.

~*~

- Right Saw kolejne! – Luke powiedział.
- Mogę siedzieć obok Ciebie Erin? – Niall zapytał a ja pokiwałam.
- Musimy spróbować zrobić dobre zdjęcie do kamery – powiedziałam – Moje zawsze są zawsze złe bo zamykam oczy.
- Jeśli wytkniesz język, wyjdzie jakby miało takie być – Niall powiedział.
- O mój boże to jest dobry pomysł! – głośno się zaśmiałam. Luke odwrócił się i spojrzał na nas, więc spojrzałam też na niego. Co jest z nim?
- Słyszałem, że oni też kręcą, więc musimy stworzyć śmieszne wideo – powiedział jak usiedliśmy w pierwszym rzędzie naszego przewozu. Było osiem na przejażdżkę, dwa rządy po cztery siedzenia. Michael, Ashton, Niall i ja byliśmy w pierwszym.
- Boję się! – powiedziałam kiedy ruszyliśmy. Zaczęło się od ciemności, złapałam rękę Nialla dla bezpieczeństwa, krzycząc kiedy zjeżdżaliśmy na dół. Po chwili było jasno, zatrzymało się na chwilę, zaczęliśmy podjeżdżać pod kątem prostym na około sześciu metrowy stok.
- Jasna cholera – Niall wykrzyczał. Zaczął piszczeć kiedy powoli się ruszaliśmy, to było jakbyśmy mieli zaraz się ześlizgnąć.
Zatrzymało się kiedy dotarliśmy na górę, wisząc gotowi do opadnięcia w dół. Niall i ja krzyczeliśmy. Ale zmusił mnie do podniesienia rąk w powietrze. To spowodowało większą zabawę! Zostaliśmy tak do końca przejazdu, krzycząc i śpiewając żeby się rozproszyć.

~Ashton POV~

Jak już byliśmy po wystarczających kolejkach zdecydowaliśmy – cóż, Luke zdecydował iść na lunch. Poszliśmy do Pizzy Hut zabierając własne jedzenie i picie i spotykając przy stole.
Położyłem swoją tacę z jedzeniem i zobaczyłem Luke’a i Harry’ego odchodzących.
-Idą do toalety? – pytałem nikogo. Erin pokiwała z buzią pełną pizzy. Uśmiechnąłem się klepiąc ją w głowę, zdając sobie sprawę z tego co robię i zabrałem szybko ręce zanim pobiegłem za Lukiem i Harrym.
- Przepraszam! – usłyszałem Harry’ego mówiącego raczej głośno – Co chcesz żebym zrobił? Jej chłopak tutaj jest?
O czym oni mówią?
- Nie wiem co zamierzasz zrobić, ale musisz coś zrobić! – Luke zażądał.
- Luke to szalone! Nie jestem pewny czy chce to więcej robić.
Robić co?
- Harry, jak Cię poprosiłem, powiedziałeś że nie ma problemu.
- Tak, pomogłem Ci ponieważ wyglądałeś na zdesperowanego! Nie zdawałem sobie sprawy jak blisko Ashton i Erin byli.
CO?! Czemu mówią o Erin i o mnie?
- Może jeśli to skończymy, możemy zapomnieć o tym co się stało – Harry zasugerował.
- Harry, to proste, poprosiłem Cię o flirtowanie z Erin, więc Ashton będzie zazdrosny i Erin się w Tobie zakocha, zerwą-
- Luke nie to mi mówiłeś. Kazałeś z nią flirtować, żeby był zazdrosny. Nigdy nie wspominałeś nic o zrywaniu. To tylko złamie ich serca, ale jeśli się dowiedzą, szanse są na stracenie obojgu przyjaciół. Wiem, że nie jesteś taką osobą.
- Myślisz, że tego nie wiem? – Luke powiedział, chwila, czy on… płakał? – Po prostu chcę z powrotem moich przyjaciół okej? Poprosiłem Cię o jedną rzecz Harry, po prostu to zrób – pociągnął nosem.
- Cokolwiek – Harry powiedział.
Nie mogę w to uwierzyć. Luke?
Czemu to zrobił?
Co z nim nie tak?
Mogłem nagrać całą rozmowę i pokazać ją potem Erin. Kocham Luke’a, czemu nam to zrobił?
Usłyszałem kroki bliżej mnie, o nie, jeden z nich nadchodzi. Schowałem się za śmietnikiem w pobliżu i widziałem jak Luke przeciąga palcami po włosach kilka razy. Jego oczy były czerwone i przetarł je kilka razy.
- Co ja dla Ciebie robię Erin – wymamrotał wystarczająco głośno dla mnie, żeby to usłyszeć. Ruszył w stronę stołów.

~*~

Cały czas kiedy jedliśmy, nie, resztę dnia spędziłem na obserwowaniu Luke’a. Trzymałem ochronną rękę wokół Erin, trzymając ją z dala od Luke’a i Harry’ego. Zignorowałem motylki latające w moim brzuchu za każdym razem jak ją dotykałem, to było ważniejsze.
Luke często się na mnie patrzył i wtedy ja na niego też, wiedział że coś jest nie tak, ale nie wiedział co.
Musiałem go skonfrontować, to było śmieszne. On jest szalony. Nie rozumiem co chodziło po jego głowie kiedy obmyślał ten plan.
Myśląc o tym bardziej, stawałem się bardziej na niego zły. Jest psychopatą. Jak zostanę z nim sam, spytam go o to. Nocą, porozmawiam z nim nocą.
Muszę.

~Erin POV~

Coś się stało.
Odkąd Harry, Luke i Ashton wrócili z łazienki z Thorpe Parku wszystko stało się napięte. Nie rozmawiałam z nikim, ale Ashton i Niall do końca dnia też nic do mnie nie powiedzieli.
Nie pytałam o nic, on i Luke się na siebie patrzyli. Nawet teraz, w drodze do domu, oczy Ashtona wypalały tył głowy Luke’a. Trochę jestem przerażona tym co ma się zdarzyć.
- Myślałam o tym, żeby iść na wspólną kolacje! – Sophia zasugerowała – Zmieszamy się, artyści i goście – to zajęło trochę zanim ktoś odpowiedział, mogłam powiedzieć że większość była niechętna. Widziałam jak chłopacy byli sztywni.
- Brzmi dobrze – powiedziałam i wszyscy na mnie spojrzeli – Co? – zapytałam i większość się odwróciła z powrotem oprócz Harry’ego, Nialla i Luke’a. Patrzyli wciąż, więc się skrzywiłam, Niall się zaśmiał. Wtedy Harry i Luke zrobili niezręczną wymianę spojrzeń i popatrzyli gdzie indziej.
- Ja pójdę – Niall uśmiechnął się wciąż patrząc na mnie. Mrugnęłam do niego a on do mnie. Przynajmniej ktoś się dzisiaj nie zmienił.
Powoli Hope, Josie, Zayn, Liam, Michael, Calum i Camryn się zgodzili, Luke, Harry i Ashton nadal nic nie mówili.
- Dawaj Ash – szepnęłam do niego.
- Jestem trochę zmęczony – powiedział – Myślę, że to opuszczę, przepraszam Soph – potrząsł głową starając się nie patrzeć na mnie.
- Ja też – Luke powiedział a ja westchnęłam.
- Pójdę – Harry wymamrotał i się lekko uśmiechnęłam.
- Świetnie – Sophia powiedziała, nie mogłam powiedzieć czy to było sarkastycznie czy nie.
Reszta podróży była jak miasto duchów. Czasami były szepty dziewczyn o Calumie i Michaelu, ale tak to nikt się nie odzywał. Nigdy wcześniej nie życzyłam sobie być w innym miejscu niż to auto.

~Ashton POV~

Patrzyłem jak Erin opuszcza mój pokój hotelowy. Każdy podjął decyzję, żeby się przebrać. Wyglądała ślicznie, chciałem bardzo z nią iść ale to była moja szansa porozmawiać z Lukiem. Tylko my nie szliśmy z nimi, więc to była dobra okazja.
- Wszystko w porządku Ashton, wyglądasz jakbyś miał kogoś zabić? – Luke zaśmiał się do siebie. Wymusiłem fałszywy śmiech.
- Haha, nie wiem, powinienem być w porządku? – uspokój się Ashton.
- Um, niezbyt rozumiem? – Luke powiedział siadając naprzeciwko mnie.
- Myślisz, że ty byś czuł się w porządku? – zapytałem.
- C-co?
- Byłbyś okej, jeśli nie wiem, zapytałbym Liama żeby flirtował z Hope, więc ona by się w nim zakochała, ty byłbyś zazdrosny i byście ze sobą zerwali – wzruszyłem a oczy Luke’a się rozszerzyły.
- J-j-ja nie rozumiem…
- Rozumiesz – powiedziałem -  Podsłuchiwałem Ciebie i Harry’ego rozmawiających o Twoim małym ‘planie’ zerwania mojego i Erin.
- Nie, nie, nie Ashton nie rozumiesz – Luke powiedział.
- O nie Luke, bardzo dobrze rozumiem. Jesteś maniakiem, jesteś szalony, jesteś obsesyjny. Co? Czemu? Nie rozumiem czemu, nie, nie, jak? Myślisz, że kim jesteś? Nigdy Ci nic nie zrobiliśmy.
- Wiem – Luke wymamrotał – Zawiodłem.
- Bardzo zawiodłeś, nie rozumiesz jak głupie to jest.
- Z mojej strony, wydawało się jako dobry pomysł-
- Dobry pomysł? Co? Jesteś szalony? To jest głupie i chore, jak mogłeś pomyśleć że to zadziała – krzyczałem, bardzo, myślałem że moja głowa wybuchnie. Luke się trząsł i byłem pewien, że się rozpłacze.
- Ashton ja-
- Lepiej miej na to powód.
- Mam ja-
- Nie masz pojęcia jak bardzo Cię teraz nienawidzę.
- Czekaj, proszę, czuję się ja-
- Nawet Twoja dziewczyna Cię nienawidzi.
- Nie mogę Ci powiedzieć jeśli będziesz mi wciąż przeryw-
- Przez Ciebie jestem chory Luke’u Hemmingsie.
- ASHTON POSŁUCHAJ MNIE – byłem cicho, Luke był wściekły, trochę się bałem. Jego nozdrza były rozgrzane i stał nade mną z zaciśniętymi pięściami – TAK, POPEŁNIŁEM BŁĄD, TAK, NIENAWIDZĘ SIĘ ZA TO. TAK, JEŚLI MÓGŁBYM COFNĄĆ CZAS TO BYM ZMIENIŁ WSZYSTKO CO ZROBIŁEM.
- Nie wydajesz się jakbyś chciał to cofnąć jak mówiłeś  Harry’emu żeby ‘robił to o co poprosiłeś’ dzisiaj w łazience.
- Jest za późno – powiedział próbując uspokoić oddech – Nie wiedziałem, że to cel.
- Harry powiedział że możesz zapomnieć o tym co się stało.
- Wiem, nie wiesz jak bardzo mi przykro Ashton.
- Przepraszasz teraz, ale nie mogę Ci już ufać, skąd mogę wiedzieć że nie kłamiesz?
- Nie możesz, ale jesteś moim ja lepszym przyjacielem i jestem prawie pewny że też nim jestem, byłem, Twoim też.
- Nasza przyjaźń teraz nic nie znaczy, to co zrobiłeś to samolubne i wciąż nie mogę uwierzyć, że to zrobiłeś – potrząsnąłem głową.
- Cóż, powiedziałem Ci, nie mogę nic zrobić, żeby wyjść z tego bałaganu.
- Tak, masz rację. Ale czemu to zrobiłeś, czemu chciałeś żebyśmy zerwali? – powiedziałem powoli siadając.
- Chcę, żebyście z Erin byli moimi najlepszymi przyjaciółmi znowu, oboje jesteście bliżej i czuję się opuszczony.
- Nie kupuję tego.
- Więc nie wiem co chcesz ode mnie?
- Wiesz, czemu nie chcesz żeby Erin była zajęta?
- Co?
- Luke, będę Cię pytał dopóki mi nie powiesz!
- Nie mam nic do powiedzenia.
- Przyznasz to.
- Przyznam co?
- Zobaczysz.
Luke i ja siedzieliśmy w ciszy przez kilka minut kiedy wziął głęboki oddech.
- Um, wcześniej powiedziałeś, że nawet moja dziewczyna mnie nienawidzi, to prawda? – Luke podrapał się z tyłu głowy.
- Um, nie martw się, nie ma znaczenia, chłopie jestem zmęczony myślę że idę do łóżka – powiedziałem wchodząc pod kołdrę.
- Ashton musisz mi powiedzieć.
- Byłem zły, wymyślałem.
- Wiem, że nie wymyślałeś. Będzie łatwiej jak powiesz.
- Okej, Hope powiedziała Erin, że miała do Ciebie uczucia, ale nic więcej już nie czuje i jedyny powód dlaczego tu jest to być bliżej One Direction – spojrzałem gdzie indziej, tak bardzo go teraz nienawidziłem i nie chciałem widzieć jego twarzy.
Ale zaczął się śmiać.
- Luke? – spojrzałem na niego.
- Wiem, że jesteś zły Ahston, ale nigdy nie pomyślałbym że jesteś kłamcą. Nie mogę uwierzyć, że to wymyśliłeś. To prawie tak złe jak ja. Ty i Erin wymyśliliście jakąś głupią i śmieszną historię znaczy, że ja i Hope mamy zerwać? Masz urojenia.
- Luke, nie kłamię.
- Ashton, myślę że tracisz zmysły – Luke się zaśmiał.
- Luke, nie kłamię – powiedziałem.
- Nie mogę Ci uwierzyć, nie mogę Ci wierzyć. Nie mogę nawet na Ciebie teraz patrzeć – Luke potrząsnął głową wychodząc z rykiem z pokoju.
Nie poszło dobrze.
Następną rzeczą o jaką powinienem się martwić to czy mówić o tym Erin.
________________________________________________
Oj Luke, jeszcze się na tym przejdziesz. Powinieneś uwierzyć Ashowi. 
Drama drama i drama. Ciekawe co to będzie.
Chyba nie wiem co mam pisać XD 
Zapraszam Was do zaobserwowania bloga na blogspocie i komentowania. Oraz komentowania i oddawania głosów na wattpad.
Dziękuje za wszystko misie xx

13 komentarzy:

  1. Świetnyyyy rozdział, czekam na więcej z niecierpliwością @arianatorka xx

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział, czekam na kolejny :) życzę weny @rawrmyniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :)
    Luke idioto masz uwierzyć!

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc tak ..
    Luke chłopie ogarnij się !!
    Rodział boski ale chyba to juz wiesz :)
    czekam na następny :)
    Pozdrawiam :D
    @lukeyxsc

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdzial sjjswijzsinsisw nie moge sie doczekac nastepnego ���� /@melodiime

    OdpowiedzUsuń
  6. #dramatime heheheh
    Ale fajny rozdział
    Dobrze, że Ash się dowiedział
    Oj Lukey, Lukuś, Lucas, powinieneś był uwierzyć misiu
    Ashti nie kłamie, jeśli chodzi o ważne sprawy
    I shipuję Asha i Erin (yep, nie zmieniam zdania)
    Hope to i tak suka, bawi się Lukusiem, a tak nie można!
    To z Niallem było słodkie aww :3
    Wgl ten ff jest fajny cnie
    Nie wiem co pisać xd
    Do następnego x
    Best fan ever ~Mikey

    OdpowiedzUsuń
  7. no, trochę się wydarzyło w tym rozdziale :O
    cieszę się, że Ash się o tym wszystkim dowiedział. szkoda tylko, że na końcu wyszło że to on jest tym złym i kłamie :O
    biedny Hemmo, nawet nie wie jak bardzo się myli co do Hope...
    NO I JESZCZE BYŁ MÓJ KOCHANY NIALL. to było takie słodkie jak razem z Erin się bali, o ja *.* cudeńko!
    mam nowego tt, zamiast @czaary_maary, mogłabyś informować @pepcia_ ? z góry bardzo dziękuję x
    no i co? do następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  8. No imasz babo placek.Hahahaha genialne 😍😍😍 Kocham to opowiadanie 💙💙💙 Wciagnelo mnie jak malo ktore.(Przepraszam ,ze pisze bez znakow polskich ,ale mam taka klawiature)Oj Luke pozalujesz tej decyzji... W koncu jakas glebsza drama 😍😍😍😍 Kocham 💛💛💛 Pozdrawiam i zycze weny... @kika1263

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej, moment z Niall'em >>>>>
    ogólnie supi rozdział, podoba mi się :)
    Lucas idioto, wkopałeś się xd.
    czekam na następny misiu x / @perfxbiebs

    OdpowiedzUsuń
  10. #dramatime . .
    Świetny :)
    Xx
    @Natalia44x

    OdpowiedzUsuń