piątek, 10 kwietnia 2015

Rozdział 16 "Był jak mój bohater"

Rozdział z dedykacją dla mojej najlepszej przyjaciółki Kasi za motywacje i dla wspaniałego Michael'a z dreadful za cudne komentarze i bycie fanem numer jeden XD
_______________________________________________

~Erin POV~

- Okej, pozwólcie nam zacząć. Obok waszych krzeseł są opaski oraz rzeczy do makijażu. Nie będę Wam mówił co macie robić, po prostu będę patrzeć jak Wam idzie. Kamera jest włączona, więc możecie zaczynać – Caspar się wyszczerzył – Podekscytowany!
Luke spojrzał na mnie. Patrzył prosto na mnie. Nie mogłam przerwać kontaktu. Lekko się uśmiechnęłam. Założył opaskę na oczy.
Chyba to ja powinnam być zła na niego a nie on na mnie?
Złapał błyszczyk i zaczął nim pocierać o moje policzki. Potem złapał cień do powiek i zaczął go nakładać gdzie popadnie. Odłożył go i chwycił za brązowy błyszczyk i zaczął nim malować. W końcu dotarło to do moich ust.
- Ew Luke to jest w moich ustach – powiedziałam wycierając błyszczyk.
- Przepraszam Erin – zaczął się śmiać i przez chwilę myślałam, że zapomniał o tym że jest na mnie zły. Nagle przestał się śmiać i zsunął lekko swoją opaskę.
Spojrzałam na niego.
- Skończyłeś? – patrzył wszędzie oprócz na mnie.
Nic nie powiedział tylko pokiwał.
- Mogę zobaczyć?
- Caspar, dziewczyny mogą zobaczyć kiedy skończymy? – zapytał wciąż nie patrząc na mnie.
- Tak tak, mam kilka luster tutaj – Caspar powiedział starając się nie ruszać kiedy Ashton dokładnie nakładał na niego eyeliner.
Luke sięgnął za mnie i wręczył mi lusterko, znowu patrząc w inną stronę. Spojrzałam na siebie. Moje policzki były lekko czerwone a moje oczy były pokryte żółtym cieniem do powiek. Moje usta były w pasmach brązu i zieleni a jedna strona twarzy była w białym podkładzie.
Wyglądałam jak idiotka. Spojrzałam na Luke’a. Podwinął swoją opaskę do góry co wyglądało jakby miał na sobie bandanę, jego włosy były uczesane na jeża. Dobrze wyglądał w takich włosach.
Szybko spojrzał na mnie a potem gdzie indziej i zaczął się śmiać. Westchnęłam i zaczęłam się też śmiać. Przynajmniej nie byłam jedyną, której makijaż wyglądał komicznie.
- Josie wyglądasz śmiesznie! – Luke wykrztusił. Zdałam sobie sprawę, że nie śmiał się z mojego makijażu więc przestałam się śmiać.
Rozejrzałam się mając nadzieję, że nikt nie zauważył tego co właśnie się stało. Caspar wyglądający jak klaun patrzył na mnie. Westchnęłam.
- Okej? – pokazał ustami.
- Tak myślę – wzruszyłam. Pojawił się obok mnie i wyszeptał do mojego ucha.
- Chyba wiem co się dzieje – złapał jakiś papier i błyszczyk – Ale weź mój numer, jakbyś potrzebowała rady czy coś to dzwoń.
- Dziękuje – uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co, teraz jeśli wybaczysz, mam do usunięcia trochę gówna z twarzy.

~*~

Szłam korytarzem. Dzisiaj był ostatni występ chłopaków w Londynie. I będąc szczerą, to było dla mnie małą ulgą. Bycie tutaj przez dłuższy czas nie było dobre.
- Luke jest taki zdenerwowany – usłyszałam jak Josie mówi. Postanowiłam zostać za szafą i słuchać do kogo to mówi.
- Dlaczego? – Sophia się odezwała.
- Widocznie Erin była dla niego okropna –Josie powiedziała.
- Luke to powiedział?
- Nie, Calum mi powiedział, widocznie Michael słyszał jego rozmowę z mamą...
- Oh, może powinnyśmy pogadać z Er-
- Cześć – powiedziałam wychodząc z miejsca.
- Erin! – Sophia powiedziała speszona – Co ty tutaj robisz?
- Nie wiem, słucham co obie mówicie o Luke’u i o mnie – wzruszyłam.
- Nie rozmawiamy o Tobie.
- Słyszałam...
- Nie byłyśmy okropne, po prostu dyskutowałyśmy o tym co się działo – Josie powiedziała.
- To nie Wasza sprawa.
- Jest, jeśli byłaś zła dla Luke’a, który jest naszym przyjacielem.
- Cokolwiek – wywróciłam oczami –Przynajmniej dobrze wiedzieć, że WSZYSCY gadacie o mnie za moimi plecami. Mam świetnych przyjaciół –uśmiechnęłam się i odeszłam.

~*~
Przestań płakać.
Przestań płakać.
Jesteś idiotką.
Czemu się przejmujesz?
To wszyscy o Tobie mówią.
Byłaś okropna dla Luke’a.
Ale był z poza linii.
Więc? On jest Twoim najlepszym przyjacielem.
To nie jest wymówka.
Jest.
Co ze mną nie tak?
- Hej Erin –Ashton powiedział słabo wchodząc do mojego pokoju –Co się stało? – powiedział  siadając obok mnie i wytarł moją łzę.
Jest taki kochany.
-Wszystko w porządku – wymamrotałam trzęsąc głową.
- Co jest dobrego w okłamywaniu mnie? –powiedział spokojnie pocierając mój policzek. Przemieścił się i oboje leżeliśmy na łóżku a ja na jego klatce.
- Słyszałeś cokolwiek o mnie od innych?
- Nie kochanie.
- Na pewno?
- Przysięgam.
- Wyszłam z Jaredem i dowiedziałam się, że Luke mnie szpiegował.
- Co?! To szalone.
- Wiem, więc na niego nakrzyczałam. Więc to ja powinnam być zła i zdenerwowana.
- To powinnaś być ty! – Ashton powiedział.
- Ale staram się być miła do Luke’a, ale on mnie zbywa i jest dla mnie nieprzyjemny, podsłuchałam Josie i Sophie jak o mnie rozmawiały, że byłam dla niego okropna, a one podsłuchały to od Caluma i Michaela i nienawidzę tego, że wiem że każdy o mnie gada i bierze stronę Luke’a a nawet nie słyszeli mojej.
- Tak mi przykro skarbie – Ashton pogłaskał moją rękę -               On jest jedynym złym. Pogadam z resztą bo jeszcze nie słyszeli Ciebie. Oraz pogadam z Lukiem ale się nie denerwuj.
- Dzięki Ashton.
- Nienawidzę widzieć Cię płaczącą. Jesteś za ładna na łzy.
- Twierdzisz, że jestem brzydka jak płaczę? – zaczęłam się śmiać.
- Nie nie! Źle zabrzmiało. Zawsze jesteś piękna – powiedział rumieniąc się.
- A ty jesteś przystojny – powiedziałam dotykając jego nos.
Nie wiem czy to był moment czy wypadek ale Ashton się pochylił i złożył szybki pocałunek na moich ustach.
Wiedziałam, że to nie było poprawne.
Ale to było dobre uczucie.
Był jak mój chłopak. Jak mój prawdziwy chłopak.
Był jak mój bohater.
_________________________
I jak rozdział? Jest trochę krótki ale jest taki awww dkkgdhgkdj.
Co sądzicie o Erin i Ashu? Erin i Luke'u?
Rozdział trochę krótki ew.
Musiałam dodać dzisiaj, bo jutro nie znajdę czasu na to niestety.
Nie jestem pewna co będzie z rozdziałem za tydzień, ale raczej go dodam, ale może być z błędami. Bo jak wiecie lub nie, piszę testy gimnazjalne i muszę się trochę pouczyć <<<
Albo znowu rozdział będzie dodany szybciej, zobaczymy.
A wy misie komentujcie, głosujcie, udostępniajcie, cokolwiek :D
A i ktoś pisał, że czasem jest trudno komentować na Wattpad i tutaj, ale wystarczy że skomentujecie tylko w jednym mijescu. Jak czytam na Wattpad to tylko tam komentuję XD
Do kolejnego xx

7 komentarzy:

  1. Hhhjujtjg kocham! @arianatorka

    OdpowiedzUsuń
  2. FUCK YEAH!
    ASHTON I ERIN ^^
    KOCHAM ICH I ICH POCAŁUNEK!
    OMG, MOJE SHIPPERSKIE SERCE, OMG ^^
    OMG, CHYBA UMIERAM *zgon* ZA DUŻO EMOCJI
    Lukus, przykro mi, ale Ashti jest lepszy, byeeeee
    Ashti rządzi i Lukuś nie ma nic do gadania
    ten rozdział nalezy do Asher (nie wiem, wymyślam na poczekaniu cnie, trochę brzmi jak Usher xd)
    wgl zajebisty rozdział, trochę krótki, no ale i tak dużo się działo i omg
    *-*
    zdecydowanie ich shippuję, a niech L;uke sobie idzie gdzieś, nie potrzebuje go tu cnie (trochę sassy? jestem, ale no to prawda, tak powinno być)
    a no i wgl powodzenia na egzaminach, bo na pewno zdasz bardzo dobrze (szczególnie angielski!) i ja, Ash i Erin będziemy z Ciebie bardzo dumni i wgl powodzenia c:
    nauka ważna, a jak będziesz w wymarzonej szkole to wgl będzie idealnie c:
    tak więc powodzenia i dziękuję za dedykację :D
    ~Mikey

    OdpowiedzUsuń
  3. wybacz mi małe opóźnienie :)
    Luke jaki dupek trochę, no ja :O
    szkoda mi się zrobiło Erin, kiedy przeżywała to, jak każdy z jej "przyjaciół" o niej mówił :(
    za to Ash zachował się super :)
    no i ten pocałunek! omg!
    sama nie wiem co mam o tym myśleć, z jednej strony jestem za Hemmisiem, z drugiej strony Irwinowi też na niej okropnie zależy... ech :(
    w każdym razie rozdział super i czekam na następny :)
    @pepcia_

    OdpowiedzUsuń
  4. niech luke sobie idzie

    OdpowiedzUsuń