PRZECZYTAJ NOTKĘ PONIEWAŻ JEST MEGA WAŻNA!
____________________________________________________________
~Erin POV~
Calum zaczął się śmiać jak skończył
robić keeka. Boże, zrobił ich wiele.
- Wiesz, Caspar Lee zaprosił nas
żebyśmy przyszli i nakręcili z nim wideo – Calum powiedział siadając w pokoju
na O2 arenie.
- Naprawdę?!
- Tak, jest teraz w Londynie, więc
czemu nie? – wyszczerzył się.
- Jesteś fanem jego filmików
Calum?
- Wiedziałem, że to powiesz –
mrugnął – Ale z nami w jednym, wszyscy będą chcieli – zaczął się śmiać.
- Jesteś dziwny – powiedziałam
potrząsając głową.
- Nie mów tego! – powiedział lekko
mnie popychając – Więc, um, jak ty i Ashton się macie?
- Czemu wszyscy mnie o to pytają?
- Cóż, jeśli się spotykacie to
jest jak duet, jesteście pakietem, nie możecie mieć jednego bez drugiego, więc
to trochę chamskie jak nie zapytasz jak się ma drugi.
- Ale wiesz jaki on jest… Jesteś z
nim w pokoju!
- Ale to mi nie mówi jak się ma
Wasz związek - nie z Twoje punktu widzenia przynajmniej – powiedział poważnie –
Chcę wiedzieć, mogę Ci pomóc z problemami z nim lub… Lukiem.
- Dlaczego to powiedziałeś? Nic
się nie stało z Lukiem? – powiedziałam nerwowo.
- Okej, nie mówię że coś jest, ale
czasem się zastanawiam – Calum skinął – Odkąd Luke i Ashton nie dogadują się
ostatnio.
- Serio?
- Tak, od kłótni.
- Jakiej kłótni? – powiedziałam
szybko.
- Nie wiesz…
- Nie, co się stało?
- Nie wiem czy powinienem Ci mówić
– Calum przygryzł usta.
- Po prostu mi powiedz Calum.
- Nie jestem do końca pewny co się
stało – wiedziałam, że to kłamstwo – Mieli kłótnie o… cóż… Ciebie i Harry’ego i
to było dzień po Thorpe parku co jedliśmy obiad i zostali w tyle. Rozmawiali
też o Hope i że nie lubi już więcej Luke’a. Nie uwierzył to, ale zgaduję że to
była prawda. Tak czy inaczej nienawidzili się trochę po tym. Ciągle rozmawiają
i są mili, ale możemy powiedzieć, że jest napięcie.
- Oh.
- Przepraszam.
- Czemu Harry był w to wciągnięty.
- Nie jestem pewny czy wiesz, ale
Luke poprosił Harry’ego żeby, um…
- Oh tak, wiem o tym. Ashton był
zdenerwowany?
- Tak. Jest bardzo opiekuńczy w
stosunku do Ciebie.
- Naprawdę? – Nie chciałam tego
usłyszeć. Nie chciałam usłyszeć, że Ashton mnie chroni, jakbym była jego
prawdziwą dziewczyną. Ale nie jestem.
- Tak, on naprawdę Cię lubi Erin.
- Naprawdę? – powiedziałam
ponownie.
- On naprawdę, naprawdę Cię lubi,
mogę to powiedzieć. Jest zawsze zirytowany kiedy Luke jest bo z Tobą zawsze
flirtuje.
- Oh, nie miałam pojęcia –
powiedziałam – Czuję się źle.
- Nie czuj się źle.
- Powinnam być lepsza dla niego.
- To zabrzmi kiepsko z jego punktu
widzenia, ale myślę że bycie z nim to dla niego wystarczająco.
To nie prawda.
Nie jestem z nim.
~*~
Wyszłam z pokoju i poszłam przed
arenę. Było w pół do dwunastej, więc nie było już dużo osób.
Kilka bardzo chętnych dziewczyn
czekały przed bramą nabuzowane już.
Obeszłam starając się znaleźć
miejsce do kupienia picia, kiedy telefon zawibrował.
Od: Ashton
Hej Erin, gzie jestseeś? Xxx
Chciałam odpowiedzieć kiedy ktoś
na mnie wpadł i wypadł mi telefon. Upadłam na ręce rumieniąc się, ponieważ
teraz wszyscy na mnie patrzą.
- W porządku? – chłopak pojawił
się i wyciągnął rękę – Przepraszam za mojego kolesia – podniósł telefon i mi go
wręczył.
- Tak, nie martw się –
powiedziałam kiedy mi pomógł – Dzięki.
- Kocham Twój akcent – uśmiechnął
się, o boże ma piękne dołeczki.
- Naprawdę? Dzięki. Myślałam że są
irytujące – zaśmiałam się.
- Nie, są świetne! Jestem Jared
tak przy okazji – wyciągnął rękę.
- Erin – uśmiechnęłam się,
ściskając ją.
- Więc wielcy fani One Direction?
– zapytał.
- Nie, nie bardzo. Mam na myśli że
są świetni, ale jestem tu na trasie z ich supportem. Co z Tobą, wyglądasz jak
wielki boy directioner.
- Nie, przyjaciółka mnie
zaprosiła. Jest wielką fanką – zaśmiał się.
- Oh… dziewczyna? – zapytałam.
- Nie, tylko przyjaciółka. Mam
pewną historię z jej przyjacielem, więc nic nie może się wydarzyć.
Historia z najlepszym przyjacielem.
To brzmi znajomo.
- Oh okej – powiedziałam – Dobra-
- Co z Tobą? Chłopak?
- Um. Nie wiem.
- Ty… nie wiesz? – prawie zaczął
się śmiać.
- To skomplikowane. To
nieprawdziwy związek ale taki się wydaje.
- Nie jestem pewien czy rozumiem.
Ale- może możesz mi powiedzieć na kawie? – Jared uśmiechnął się.
- Um, pewnie – też się
uśmiechnęłam.
- Mogę Twój telefon? – Jared
zabrał mój telefon i wpisał swój numer – Zadzwoń do mnie okej?
Zza rogu mogłam zobaczyć jak Luke
idzie w dół korytarza, zadzierał swoją szyję, żeby zobaczyć z kim rozmawiam.
- Powinniśmy się przytulić? –
Jared zapytał.
- Pewnie – zachichotałam i
wyciągnęłam ręce wokół jego talii.
- Dobrze Jared. Pięć minut na
arenie a ty masz już jakąś laskę – przyjaciel Jareda pojawił się za mną.
Klepnął go w plecy i potarł moje włosy – Typowy Jared.
- Felix przestań – Jared
powiedział surowo ale nadal nas męczył. Położył ręce na nas i popchnął razem.
- Dawajcie, całujcie się.
- Koleś co do cholery? – Luke
powiedział pojawiając się obok mnie.
- Kim jesteś? – Felix zapytał.
- Czemu ma to znaczenie, nie
chcesz zadzierać.
- Ten koleś – Felix owinął ręce
wokół Jareda – Jest moim najlepszym przyjacielem.
- Okej, cóż ta dziewczyna jest
moja – Luke powiedział ciągnąc mnie.
- Nie jestem ‘Twoja’ Luke i nie
jestem dzieckiem. Mogę sobie sama poradzić – spojrzałam się na niego.
- Erin idź i stań tam – Luke
zażądał.
- Nie Luke. Po prostu idź –
krzyknęłam na niego.
- Erin – Luke odwrócił się i
powiedział do mnie cicho – Zaufaj mi, zajmę się tym.
- Luke, poważnie musi-
- Nie koleś, nie martw się – Jared
powiedział – Przepraszam z mojego przyjaciela. To się nie powtórzy. My już
idziemy – powiedział ciągnąc Felixa – Do potem Erin.
- Tak, lepiej idźcie – Luke
krzyknął za nimi – Erin, nie powinnaś rozmawiać z ludźmi jak teraz. To kutasy.
- Tak? I co zamierzasz z tym
zrobić? – zapytałam patrząc na jego twarz – Nie możesz mnie powstrzymać.
- Erin – brzmiał lekko zraniony –
Próbuję Cię chronić.
- Tak, to nie rób tego –
powiedział ostro.
- Będę, ponieważ tak robią
przyjaciele.
- Nie. Od tego jest chłopak, a ty
NIE jesteś moim chłopakiem. Okej? – wywróciłam oczami i odeszłam od niego.
Nie spojrzałam na niego, ale wiem
że się nie poruszył.
Czasami jest wkurzający.
___________________________________
DRAMA DRAMA DRAMA.
Jak rozdział się podoba?
WAŻNA INFORMACJA.
O 20 POTWIERDZE WAM TĄ INFORMACJE BO AUTORKA MÓWIŁA ŻE MA ODPISAĆ MI W PRZECIĄGU KILKU GODZIN.
ARE YOU JEALOUS YET ZOSTAŁO USUNIĘTE Z WATTPAD.
ROZUMIECIE TO?
Jeżeli zostało usunięte to nie dokończę go tłumaczyć...
A poza tym, chyba Wam to nic nie robi bo i tak mało osób to komentuje więc...
No, ale o 20:00 konto tłumaczenia - informacja co dalej.
Trzymajcie kciuki żeby mi wysłała oryginał w mailu czy coś. Albo wstawiła z powrotem.
Do kolejnego or not xx
Koniec? Jak to koniec? Ja chcę dalej do cholery! Jakiś Prima Aprilis, tak? błagam
OdpowiedzUsuńHaha nie śmieszne. Super rozdział ;) do następnego misia :*
OdpowiedzUsuńAda xx
❤❤❤
OdpowiedzUsuńach ta zazdrość Luka >>>>
OdpowiedzUsuń@pepcia_
świetny dfhdh
OdpowiedzUsuńWeź mnie nie strasz!! Swietny!
OdpowiedzUsuńCzekam na next :-D
OdpowiedzUsuń