sobota, 24 stycznia 2015

Rozdział 3 "Wejdźcie! Gramy w fife i jemy chipsy ziemniaczane!"

~Erin POV~

- Pierwsze drzwi po lewej – Michael podziękował młodemu facetowi, który pracował w hotelu. Byliśmy w hotelu gdzie zatrzymywali się One Direction. Tak One Direction, idziemy do ich pokoju!
Jutro rano chłopacy mają próbę dźwiękową na ich pierwszy koncert. Dzień po mają koncert po południu i wieczorem! Jestem z nich dumna!
- Okej, kto chce zapukać? – Ashton zapytał, stojąc przed drzwiami więc nikt nie mógł dotrzeć.
- Nie ma znaczenia Ash – Calum powiedział odsuwając go z drogi. Zapukał mocno w drzwi trzy razy. Przygotowaliśmy się wszyscy i włożyliśmy na twarz najlepsze uśmiechy. To było to. Poznamy One Direction.
Drzwi się otworzyły.
Mały, gruby facet z wąsami otworzył drzwi.
- Mogę Wam pomóc? – powiedział ze szkockim akcentem, miał na sobie tylko szlafrok.
- Um, szukamy One Direction – Luke powiedział.
- W takim razie to zły pokój – burknął i wywrócił oczami – Nie pierwszy raz, zamieniliśmy pokoje, ponieważ ten ma jedno podwójne łóżko a oni potrzebowali dwóch podwójnych i jedno pojedyncze. To te – pokazał i zamknął drzwi przed nami.
- Przyjacielski – Ashton powiedział sarkastycznie a ja zachichotałam. Mrugnął do mnie i położył rękę na moim ramieniu. Luke zadrwił, ja i Ashton wymieniliśmy spojrzenia kiedy położył rękę na ramieniu Hope.
- Nie martw się o niego, jest po prostu zazdrosny – Ashton wyszeptał. Nie mogłam się powstrzymać ale się uśmiechnęłam. Mimo, że Luke był zazdrosny o mnie i Ashtona.
- Drugi raz szczęśliwy – Calum powiedział pukając do drzwi. Po chwili niechlujnie blond włosy chłopak otworzył nam drzwi, miał na sobie nisko założone szare dresy i białą koszulkę.
- Oh jesteście! – wymamrotał z buzią pełną jedzenia. Pluł – Wejdźcie! Gramy w fife i jemy chipsy ziemniaczane – zaśmiałam się w sposób jaki powiedział ‘ziemniaczane’ – Jestem Niall przy okazji! – zaśmiał się.
- Jestem Michael – Michael przedstawił siebie – To Calum, Luke, Ashton, Erin, Hope, Josie i Sophia – wskazał na nas kiedy mówił nasze imiona – Nasza czwórka – wskazał na chłopaków – To 5 Seconds of Summer.
- Wiem! Wszyscy słuchaliśmy Waszych piosenek, Louis nam Was pokazał. Wasze covery są doskonałe i jesteście naprawdę utalentowani – Niall powiedział kiwając żebyśmy weszli do środka. Kiedy to zrobiliśmy on zamknął za nami drzwi – To jest Liam, Zayn, Louis i Harry – powiedział a my uśmiechnęliśmy się niezręcznie do nich.
- Hej ludzie! – Louis krzyknął i przytulił każdego z nas. To było trochę zaskakujące ale bardzo miłe.
- Przepraszam, gramy teraz więc możemy wydawać się nietowarzyscy, ale przestaniemy po grze. Camryn inny suport przybędzie trochę później. Ale proszę usiądźcie, weźcie chipsy i ktoś chce picie? – Liam zapytał. Wszyscy grzecznie potrząsnęliśmy głowami mamrocząc ‘Nie dziękuje’ siadając ostrożnie na dywanie.
Kiedy mówiłam wszyscy miałam na myśli wszystkich prócz Ashtona. Siedział na kanapie obok Harry’ego patrząc na grę i krzycząc kiedy Harry lub Zayn byli blisko gola.
- Więc, denerwujecie się występem? – Louis zapytał.
- Tak, bardzo. To dziwne występować w innym kraju. Nigdy bym nie pomyślał, że lubicie nas słuchać. I pięć miesięcy temu nie marzylibyśmy nawet o tym – Luke wyjaśnił. Spojrzałam na Hope która się gapiła. Podążyłam za jej wzrokiem i trafiłam na Zayna. To dziwne. Wywróciłam oczami. Nie zdawałam sobie sprawy, że Niall cały czas mnie oglądał. Spojrzałam na niego a on wybuchł śmiechem.
Więc wytknęłam język w jego kierunku. Przez to zaczęliśmy do siebie tak robić. Żadna niespodzianka, ale Hope i Luke rozmawiali z Zaynem. Ashton i Harry rozmawiali, Michael i Calum mamrotali coś do Louisa i Liama, Josie i Sophia też rozmawiały. Powędrowałam do Nialla i się uśmiechnął.
- Wszystko w porządku Erin? – zapytał jak usiadłam obok niego.
- Tak – westchnęłam – Naprawdę super Cię poznać.
- Tak i wzajemnie – uśmiechnął się. Wysunął rękę po miskę z chipsami i położył na swoim brzuchu. Po położeniu się na plecy rzucił jednego w powietrze i potem złapał ustami.
Zaśmiałam się głośno i klasnęłam w ręce. Po chwili Luke pojawił się obok nas.
- Erin – powiedział –Nie powinnaś spędzać czasu ze swoim… chłopakiem – położył nacisk na słowo ‘chłopakiem’. Spojrzałam na niego i on się trochę szczerzył.
- Masz chłopaka? – Niall zapytał siadając.
- Tak, Ashton to jej chłopak – Luke powiedział. Walczy dalej. Rozejrzałam się po pokoju. Hope siedziała bardzo blisko Zayna. Za blisko. Wszystko co powiedział wywoływało u niej wybuch chichotu, czasami klepała nogi jak się śmiała. Mogła nawet rzucić włosy na bok i patrzeć na niego. Ona z nim flirtowała a Luke nie miał o tym pojęcia.
- Luke myślę, że powinieneś patrzeć na swoją dziewczynę - powiedziałam patrząc na niego.
- W przeciwieństwie do Ciebie ja ufam swojej dziewczynie – spojrzał na mnie. Wstałam. Byłam prawie przy jego twarzy, ale wciąż musiałam lekko spojrzeć do góry.
- Zajmij się sobą Luke, nie masz pojęcia co jest między mną i Ashtonem – krzyknęłam. Niall wstał i Ashton podbiegł odciągając mnie od Luke’a – Jesteś palantem Luke.
- Tak? Jesteś o wiele gorsza niż to – odpyskował i wyszedł z hukiem z apartamentu.
- Dziękujemy bardzo, że nas ugościliście – Calum powiedział podnosząc się – Ale myślę, że już czas wracać. Jetlag nas uderza i niektórzy potrzebują snu.
Każdy z One Direction pokiwał. Cieszę się, że są tak wyrozumiali. Ashton wyprowadził mnie z pokoju. Luke siedział na korytarzu z głową między nogami i rękoma na kolanach. Spojrzał się kiedy drzwi się otworzyły ale powrócił do wcześniej pozycji jak zobaczył, że to ja.
- Chodźcie, wracajmy do hotelu – Ashton powiedział biorąc mnie stąd.

~*~

Hotel w którym się zatrzymywaliśmy był bardzo ładny. Był prawie tak ładny jak One Direction. Mieliśmy dwa pokoje, w każdym dwa podwójne łóżka.
- Proszę mogę nie być z Lukiem? – wyszeptałam do Sophii i Josie.
- Nie martw się Erin – Ashton krzyknął – Nie będziesz miała pokoju z Lukiem – wszyscy na mnie spojrzeli, spojrzałam na Ashtona próbując nie patrzeć na Luke’a. Nie mogłabym znieść jego zranionej, smutnej twarzy – Dziewczyny mają razem i chłopacy mają też razem. Więc nie będę musiał być w pobliżu i nie będzie kłótni. Calum i ja to zdecydowaliśmy. Więc, dziewczyny Wasz pokój to 223 a nasz to 224 – Ashton wręczył mi kartę do pokoju i oni poszli do swojego.

~Luke POV~

Rzuciłem się na łóżko, które ja i Calum dzieliliśmy. Przyznam, że czułem żal do siebie. Zobaczyłem jak Ashton i Michael śmieją się z drugiego łóżka.
- Co jest zabawne? – Calum zapytał wychodząc z łazienki.
- Patrzymy na selfie, które Erin zrobiła moim telefonem – Ashton dał telefon w kierunku moim i Caluma – To słodkie kiedy dziewczyna czuję się na tyle pewna, żeby robić nieatrakcyjne zdjęcia na telefonie chłopaka – Ashton zaśmiał się lekko patrząc na mnie.
Hope nigdy nie robiła tego na moim telefonie, a co gorsze, ani Erin. Chwila moment, czemu to gorzej?
Nagle telefon hotelowy zaczął dzwonić. Niestety telefon był obok mnie wiec odebrałem.
- Halo?
- Luke? – o nie, Erin.
- E-Erin, cz-czemu dzwonisz? – czemu się zacinasz Luke?
- Um, cóż, nie wiem ale chcę Cię teraz przeprosić – powiedziała powoli.
- To Erin? – Ashton krzyknął. Trzymałem palec do niego.
- Też chciałbym przeprosić Erin – powiedziałem lekko się uśmiechając.
- Dobrze, Przepraszam Luke ja- telefon został wyrwany z moich rąk, słyszałem jej głos w powietrzu jakby huśtał się po sznurku który chwycił Ashton.
- Co to było?! – krzyknąłem wstając.
- Ona zdecydowanie chciała ze mną rozmawiać! – Ashton powiedział przykładając słuchawkę do ucha – Erin?
Spojrzałem na niego.
- Właściwie to ona mnie przepraszała – mruknąłem.
- Nie, w porządku, chodź tutaj. Też chcę z Tobą porozmawiać – powiedział i słyszałem śmiech po drugiej stronie.
Nienawidziłem tego.
Spojrzałem na Caluma, który westchnął. Złapał ze mną kontakt ale spojrzał szybko gdzie indziej.
- Ash, może zostać na chwilę musimy jutro wcześnie wstać na próbę dźwiękową – Calum powiedział surowo.
- I dziewczyny nie mogą przyjść – powiedziałem.
- Mogą przyjść przed? – Ashton zapytał odkładając telefon.
- Są roztargnieniem i reszta z nas chciałby zrobić próbę samemu, prawda? – powiedziałem. Calum pokiwał, spojrzałem na Michaela i po chwili wahania też pokiwał.
- W porządku, co jest nie tak z tym zespołem? – Ashton wymamrotał opuszczając pokój i zamykając za sobą drzwi.
Te wakacje nie będą takie jakie zaplanowałem.
_______________________________________________________
Widzę że większość z Was nienawidzi Hope haha, ja też za nią nie przepadam. Ashton i Luke się kłócą. Jak myślicie do czego to wszystko doprowadzi? Shippujecie Erin z Ashem? Hope z Lukiem?
Pamiętajcie, że możecie pisać na Twitterze pod hasztagiem #AreYouJealousYetFF i dawać RT innym osobom :)
Komentujcie, udostępniajcie i polecajcie innym :D Każdy komentarz to motywacja dla mnie.
Do kolejnego miśki, mam nadzieję że rozdział udany x 

18 komentarzy:

  1. Super rozdział. Nie mogę doczekać się nexta...
    @Wikaik

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział:)
    Z niecierpliwością czekam na kolejnyy ;) xx
    xx
    @Natalia44x

    OdpowiedzUsuń
  3. ok Luke to zdecydowanie huj omg nevermind super tłumaczysz i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. xx
    ps. dzięki za informowanie misiu
    @kaylja

    OdpowiedzUsuń
  4. Supi ^-^ Czekam na następny :)
    @Loczki_Harolda

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiatuszku to pewne, że zakochałam się w twoim tłumaczeniu <3
    Ughh... Luke debilu. Co ci odjebało, musiałeś się tak zachowywać?
    Czekam na następy rozdział i pozdrawiam xx
    @AloHA_Haha

    OdpowiedzUsuń
  6. Luke irytujesz mnie chłopie ����
    Rozdział super czekam niecierpliwie na następny ��
    @niedoogarniecia

    OdpowiedzUsuń
  7. Shippuje Luke'a i Erin! Niech beda razem <3 przeprosiny na koncu awww <3

    OdpowiedzUsuń
  8. dziewczyno pisz to szybciej prosze bo jestem niecierpliwa xx @lukemypenguen

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to <3 Czekam na next. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział, ż niecierpliwością czekam na next'a xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział świetny, wiem, że to dziwne, ale shippuje Ashtona i Erin i Luke'a i Erin haha. Czekam na następny x @drummerashx_

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział świetny :)
    Eh... zaczyna mi się robić szkoda Hemmo, Ash zaczyna działać mi na nerwy... a nie chcę żeby tak było bo go bardzo lubię no :( po prologu myślałam że jest jakiś inny... sama nie wiem w sumie.
    czekam na następy i pozdrawiam @czaary_maary x

    OdpowiedzUsuń
  13. zniecierpliwieniem czekam na kolejny rozdział , bardzo się w ciągnęłam w te ff :D /@NeverDollars

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział. Jak się wkurzył Luke, to było takie urocze. Pozdrawiam i czekam na następny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Czemu Luke przerwał Erin i Niall'owi? ;-;

    OdpowiedzUsuń
  16. haa xd fajny blog <3 Genialny rozdział :D Czekam na nexta :D /K.

    OdpowiedzUsuń