~Erin POV~
- Pierwsze drzwi po lewej –
Michael podziękował młodemu facetowi, który pracował w hotelu. Byliśmy w hotelu
gdzie zatrzymywali się One Direction. Tak One Direction, idziemy do ich pokoju!
Jutro rano chłopacy mają próbę
dźwiękową na ich pierwszy koncert. Dzień po mają koncert po południu i
wieczorem! Jestem z nich dumna!
- Okej, kto chce zapukać? – Ashton
zapytał, stojąc przed drzwiami więc nikt nie mógł dotrzeć.
- Nie ma znaczenia Ash – Calum
powiedział odsuwając go z drogi. Zapukał mocno w drzwi trzy razy.
Przygotowaliśmy się wszyscy i włożyliśmy na twarz najlepsze uśmiechy. To było
to. Poznamy One Direction.
Drzwi się otworzyły.
Mały, gruby facet z wąsami
otworzył drzwi.
- Mogę Wam pomóc? – powiedział ze
szkockim akcentem, miał na sobie tylko szlafrok.
- Um, szukamy One Direction – Luke
powiedział.
- W takim razie to zły pokój –
burknął i wywrócił oczami – Nie pierwszy raz, zamieniliśmy pokoje, ponieważ ten
ma jedno podwójne łóżko a oni potrzebowali dwóch podwójnych i jedno pojedyncze.
To te – pokazał i zamknął drzwi przed nami.
- Przyjacielski – Ashton
powiedział sarkastycznie a ja zachichotałam. Mrugnął do mnie i położył rękę na
moim ramieniu. Luke zadrwił, ja i Ashton wymieniliśmy spojrzenia kiedy położył
rękę na ramieniu Hope.
- Nie martw się o niego, jest po
prostu zazdrosny – Ashton wyszeptał. Nie mogłam się powstrzymać ale się
uśmiechnęłam. Mimo, że Luke był zazdrosny o mnie i Ashtona.
- Drugi raz szczęśliwy – Calum
powiedział pukając do drzwi. Po chwili niechlujnie blond włosy chłopak otworzył
nam drzwi, miał na sobie nisko założone szare dresy i białą koszulkę.
- Oh jesteście! – wymamrotał z
buzią pełną jedzenia. Pluł – Wejdźcie! Gramy w fife i jemy chipsy ziemniaczane
– zaśmiałam się w sposób jaki powiedział ‘ziemniaczane’ – Jestem Niall przy
okazji! – zaśmiał się.
- Jestem Michael – Michael
przedstawił siebie – To Calum, Luke, Ashton, Erin, Hope, Josie i Sophia –
wskazał na nas kiedy mówił nasze imiona – Nasza czwórka – wskazał na chłopaków –
To 5 Seconds of Summer.
- Wiem! Wszyscy słuchaliśmy
Waszych piosenek, Louis nam Was pokazał. Wasze covery są doskonałe i jesteście
naprawdę utalentowani – Niall powiedział kiwając żebyśmy weszli do środka.
Kiedy to zrobiliśmy on zamknął za nami drzwi – To jest Liam, Zayn, Louis i
Harry – powiedział a my uśmiechnęliśmy się niezręcznie do nich.
- Hej ludzie! – Louis krzyknął i
przytulił każdego z nas. To było trochę zaskakujące ale bardzo miłe.
- Przepraszam, gramy teraz więc
możemy wydawać się nietowarzyscy, ale przestaniemy po grze. Camryn inny suport
przybędzie trochę później. Ale proszę usiądźcie, weźcie chipsy i ktoś chce
picie? – Liam zapytał. Wszyscy grzecznie potrząsnęliśmy głowami mamrocząc ‘Nie
dziękuje’ siadając ostrożnie na dywanie.
Kiedy mówiłam wszyscy miałam na
myśli wszystkich prócz Ashtona. Siedział na kanapie obok Harry’ego patrząc na
grę i krzycząc kiedy Harry lub Zayn byli blisko gola.
- Więc, denerwujecie się występem?
– Louis zapytał.
- Tak, bardzo. To dziwne
występować w innym kraju. Nigdy bym nie pomyślał, że lubicie nas słuchać. I
pięć miesięcy temu nie marzylibyśmy nawet o tym – Luke wyjaśnił. Spojrzałam na
Hope która się gapiła. Podążyłam za jej wzrokiem i trafiłam na Zayna. To
dziwne. Wywróciłam oczami. Nie zdawałam sobie sprawy, że Niall cały czas mnie
oglądał. Spojrzałam na niego a on wybuchł śmiechem.
Więc wytknęłam język w jego
kierunku. Przez to zaczęliśmy do siebie tak robić. Żadna niespodzianka, ale
Hope i Luke rozmawiali z Zaynem. Ashton i Harry rozmawiali, Michael i Calum
mamrotali coś do Louisa i Liama, Josie i Sophia też rozmawiały. Powędrowałam do
Nialla i się uśmiechnął.
- Wszystko w porządku Erin? –
zapytał jak usiadłam obok niego.
- Tak – westchnęłam – Naprawdę
super Cię poznać.
- Tak i wzajemnie – uśmiechnął
się. Wysunął rękę po miskę z chipsami i położył na swoim brzuchu. Po położeniu
się na plecy rzucił jednego w powietrze i potem złapał ustami.
Zaśmiałam się głośno i klasnęłam
w ręce. Po chwili Luke pojawił się obok nas.
- Erin – powiedział –Nie powinnaś
spędzać czasu ze swoim… chłopakiem – położył nacisk na słowo ‘chłopakiem’.
Spojrzałam na niego i on się trochę szczerzył.
- Masz chłopaka? – Niall zapytał
siadając.
- Tak, Ashton to jej chłopak –
Luke powiedział. Walczy dalej. Rozejrzałam się po pokoju. Hope siedziała bardzo
blisko Zayna. Za blisko. Wszystko co powiedział wywoływało u niej wybuch
chichotu, czasami klepała nogi jak się śmiała. Mogła nawet rzucić włosy na bok
i patrzeć na niego. Ona z nim flirtowała a Luke nie miał o tym pojęcia.
- Luke myślę, że powinieneś patrzeć
na swoją dziewczynę - powiedziałam patrząc na niego.
- W przeciwieństwie do Ciebie ja
ufam swojej dziewczynie – spojrzał na mnie. Wstałam. Byłam prawie przy jego
twarzy, ale wciąż musiałam lekko spojrzeć do góry.
- Zajmij się sobą Luke, nie masz
pojęcia co jest między mną i Ashtonem – krzyknęłam. Niall wstał i Ashton
podbiegł odciągając mnie od Luke’a – Jesteś palantem Luke.
- Tak? Jesteś o wiele gorsza niż
to – odpyskował i wyszedł z hukiem z apartamentu.
- Dziękujemy bardzo, że nas
ugościliście – Calum powiedział podnosząc się – Ale myślę, że już czas wracać.
Jetlag nas uderza i niektórzy potrzebują snu.
Każdy z One Direction pokiwał.
Cieszę się, że są tak wyrozumiali. Ashton wyprowadził mnie z pokoju. Luke
siedział na korytarzu z głową między nogami i rękoma na kolanach. Spojrzał się
kiedy drzwi się otworzyły ale powrócił do wcześniej pozycji jak zobaczył, że to
ja.
- Chodźcie, wracajmy do hotelu –
Ashton powiedział biorąc mnie stąd.
~*~
Hotel w którym się zatrzymywaliśmy
był bardzo ładny. Był prawie tak ładny jak One Direction. Mieliśmy dwa pokoje,
w każdym dwa podwójne łóżka.
- Proszę mogę nie być z Lukiem? –
wyszeptałam do Sophii i Josie.
- Nie martw się Erin – Ashton
krzyknął – Nie będziesz miała pokoju z Lukiem – wszyscy na mnie spojrzeli,
spojrzałam na Ashtona próbując nie patrzeć na Luke’a. Nie mogłabym znieść jego
zranionej, smutnej twarzy – Dziewczyny mają razem i chłopacy mają też razem.
Więc nie będę musiał być w pobliżu i nie będzie kłótni. Calum i ja to
zdecydowaliśmy. Więc, dziewczyny Wasz pokój to 223 a nasz to 224 – Ashton
wręczył mi kartę do pokoju i oni poszli do swojego.
~Luke POV~
Rzuciłem się na łóżko, które ja i
Calum dzieliliśmy. Przyznam, że czułem żal do siebie. Zobaczyłem jak Ashton i
Michael śmieją się z drugiego łóżka.
- Co jest zabawne? – Calum zapytał
wychodząc z łazienki.
- Patrzymy na selfie, które Erin
zrobiła moim telefonem – Ashton dał telefon w kierunku moim i Caluma – To
słodkie kiedy dziewczyna czuję się na tyle pewna, żeby robić nieatrakcyjne
zdjęcia na telefonie chłopaka – Ashton zaśmiał się lekko patrząc na mnie.
Hope nigdy nie robiła tego na
moim telefonie, a co gorsze, ani Erin. Chwila moment, czemu to gorzej?
Nagle telefon hotelowy zaczął
dzwonić. Niestety telefon był obok mnie wiec odebrałem.
- Halo?
- Luke? – o nie, Erin.
- E-Erin, cz-czemu dzwonisz? –
czemu się zacinasz Luke?
- Um, cóż, nie wiem ale chcę Cię
teraz przeprosić – powiedziała powoli.
- To Erin? – Ashton krzyknął.
Trzymałem palec do niego.
- Też chciałbym przeprosić Erin –
powiedziałem lekko się uśmiechając.
- Dobrze, Przepraszam Luke ja-
telefon został wyrwany z moich rąk, słyszałem jej głos w powietrzu jakby huśtał
się po sznurku który chwycił Ashton.
- Co to było?! – krzyknąłem
wstając.
- Ona zdecydowanie chciała ze mną
rozmawiać! – Ashton powiedział przykładając słuchawkę do ucha – Erin?
Spojrzałem na niego.
- Właściwie to ona mnie
przepraszała – mruknąłem.
- Nie, w porządku, chodź tutaj.
Też chcę z Tobą porozmawiać – powiedział i słyszałem śmiech po drugiej stronie.
Nienawidziłem tego.
Spojrzałem na Caluma, który westchnął.
Złapał ze mną kontakt ale spojrzał szybko gdzie indziej.
- Ash, może zostać na chwilę
musimy jutro wcześnie wstać na próbę dźwiękową – Calum powiedział surowo.
- I dziewczyny nie mogą przyjść –
powiedziałem.
- Mogą przyjść przed? – Ashton
zapytał odkładając telefon.
- Są roztargnieniem i reszta z nas
chciałby zrobić próbę samemu, prawda? – powiedziałem. Calum pokiwał, spojrzałem
na Michaela i po chwili wahania też pokiwał.
- W porządku, co jest nie tak z
tym zespołem? – Ashton wymamrotał opuszczając pokój i zamykając za sobą drzwi.
Te wakacje nie będą takie jakie
zaplanowałem.
_______________________________________________________
Widzę że większość z Was nienawidzi Hope haha, ja też za nią nie przepadam. Ashton i Luke się kłócą. Jak myślicie do czego to wszystko doprowadzi? Shippujecie Erin z Ashem? Hope z Lukiem?
Pamiętajcie, że możecie pisać na Twitterze pod hasztagiem #AreYouJealousYetFF i dawać RT innym osobom :)
Komentujcie, udostępniajcie i polecajcie innym :D Każdy komentarz to motywacja dla mnie.
Do kolejnego miśki, mam nadzieję że rozdział udany x
_______________________________________________________
Widzę że większość z Was nienawidzi Hope haha, ja też za nią nie przepadam. Ashton i Luke się kłócą. Jak myślicie do czego to wszystko doprowadzi? Shippujecie Erin z Ashem? Hope z Lukiem?
Pamiętajcie, że możecie pisać na Twitterze pod hasztagiem #AreYouJealousYetFF i dawać RT innym osobom :)
Komentujcie, udostępniajcie i polecajcie innym :D Każdy komentarz to motywacja dla mnie.
Do kolejnego miśki, mam nadzieję że rozdział udany x
Super rozdział. Nie mogę doczekać się nexta...
OdpowiedzUsuń@Wikaik
Świetny rozdział:)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejnyy ;) xx
xx
@Natalia44x
ok Luke to zdecydowanie huj omg nevermind super tłumaczysz i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. xx
OdpowiedzUsuńps. dzięki za informowanie misiu
@kaylja
Supi ^-^ Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@Loczki_Harolda
Kwiatuszku to pewne, że zakochałam się w twoim tłumaczeniu <3
OdpowiedzUsuńUghh... Luke debilu. Co ci odjebało, musiałeś się tak zachowywać?
Czekam na następy rozdział i pozdrawiam xx
@AloHA_Haha
Luke irytujesz mnie chłopie ����
OdpowiedzUsuńRozdział super czekam niecierpliwie na następny ��
@niedoogarniecia
Shippuje Luke'a i Erin! Niech beda razem <3 przeprosiny na koncu awww <3
OdpowiedzUsuńdziewczyno pisz to szybciej prosze bo jestem niecierpliwa xx @lukemypenguen
OdpowiedzUsuńKocham to <3 Czekam na next. ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, ż niecierpliwością czekam na next'a xx
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, wiem, że to dziwne, ale shippuje Ashtona i Erin i Luke'a i Erin haha. Czekam na następny x @drummerashx_
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńEh... zaczyna mi się robić szkoda Hemmo, Ash zaczyna działać mi na nerwy... a nie chcę żeby tak było bo go bardzo lubię no :( po prologu myślałam że jest jakiś inny... sama nie wiem w sumie.
czekam na następy i pozdrawiam @czaary_maary x
zniecierpliwieniem czekam na kolejny rozdział , bardzo się w ciągnęłam w te ff :D /@NeverDollars
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Jak się wkurzył Luke, to było takie urocze. Pozdrawiam i czekam na następny rozdział xx
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCzemu Luke przerwał Erin i Niall'owi? ;-;
OdpowiedzUsuńhaa xd fajny blog <3 Genialny rozdział :D Czekam na nexta :D /K.
OdpowiedzUsuń